Nawet anatomicznie słodki kubek smakowy znajduje się na czubku języka. Top!
Słodkie jest wszędzie !
chociażby dolce vita, dolce far niente, czy dolce stil nuovo ....
Moim ukochanym dolce jest przełamanie smaku kawy, gorzkiego amaretto za pomocą słodkiego i nie ukrywajmy - tłuściutkiego mascarpone w postaci Tiramisu.
Mam swoje ulubione miejsce, gdzie podają w wyjątkowy sposób ten deser - choć najbardziej zaskakujący był ten w wydaniu japońskim podany z zieloną herbatą.
Tiramisu jak sama nazwa sugeruje - podczas spożywania podrywa, unosi w górę, uskrzydla.
Tiramisu łączy w jedno to czym się zajmuję.
Dobrze, dobrze - powiecie - kuchnia i gotowanie Ok, Słoneczna Italia Ok, ale gdzie w Tiramisu ukryłam marketing???
Otóż wyjaśnię:
Przeprowadziłam niedawno dość długą rozmowę na temat zasadności e-marketingu z pewnym moim znajomym prowadzącym firmę z sektora turystyki i hotelarstwa. Stworzenie własnej strony www, odpowiednie jej pozycjonowanie kosztowało go oględnie mówiąc dość dużo, a oczekiwanych wyników... brak
Wyjaśniłam, że nie na tym rzecz polega - web page, SEO, fan page w mediach społecznościowych, blogi są tylko jednym z czterech ( współcześnie nawet więcej) elementów marketingu.
To jest tak, jak z owym tiramisu z zielonej herbaty - skusiła mnie przede wszystkim ciekawa opinia przyjaciół, którzy są fanami Sushi-arni i japońskiego minimalizmu. Po rozmowie zerknęłam na www restauracji - wkręciłam się w klimat - wzbudziło to moje ogromne zainteresowanie. Pozostało mi zatem przy najbliżej zdarzającej się okazji skierować swoje kroki pod ten adres.
I tu clou - żadna opinia znajomych ( fanów jakże odległych od moich gustów kulinarnych, zagadnień kulturowych i stylu życia, bycia), żadna recenzja z fanpage'u, najpiękniejsza galeria zdjęć na www nie zmusiłaby mnie do tego by POWRÓCIĆ, wydać ponownie pieniądze na dany produkt, miejsce czy usługę. O tym decyduje - klimat, jakość obsługi i najważniejszy w tym wypadku smak!
Krótko rzecz ujmując - Tiramisu to smak (produkt), cała otoczka, sposób podania (dystrybucja), uśmiech na twarzy serwującego (obsługa sprzedażowa i po-sprzadażowa), a wtedy reklama i promocja nie jest trudnym zagadnieniem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz